Moje kolczyki spodobały się Pani z exkluzywnego sklepu z biżuterią... powiedziała, że są bardzo oryginalne i ładne.. muszę przyznać, że zrobiło mi sie szalenie miło... bo w tym sklepie to same srebrności i złotości, a nie żadne hand made... urosłam na chwile w piórka z tej radości ;-)
piątek, 11 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
no pewnie, że się podobają, bo są śliczne i jakie oryginalne :)
OdpowiedzUsuńdo AgnieszkaMD -> dziekuje Ci bardzo za mile slowa...
OdpowiedzUsuńAleż jak najbardziej są oryginalne bo są hand made a nie jakieś złotości :))) A radosna to non stop powinnaś być a nie tylko na chwilkę :)
OdpowiedzUsuńGilly -> nie zawsze moze byc tak jakbysmy tego chcieli zeby bylo... wiec tak wlasnie...
OdpowiedzUsuńBo pomysłowe są to się podobają :)
OdpowiedzUsuńBoniu -> to prawda, nie zawsze...więc biorę życie garściami i cieszę się każdą chwilą...zawsze może być gorzej :) a życie jest zbyt krótkie i piękne aby mieć chwile smutku... Przesyłam Ci swój optymizm i radość aby nie były na chwilę :) Niestety nie potrafię robić tak oryginalnych rzeczy jak prezentowane tutaj i na blogach odwiedzanych, wtedy pewnie przesłałabym coś pozytywnego materialnego ;) Przyznam się, że często odwiedzam bo dzieła tutaj nastrajają mnie jeszcze bardziej optymistycznie :)
OdpowiedzUsuńJejku, ale się rozpisałam nie na temat :)
Gilly -> dziekuje, to szalenie mile...
OdpowiedzUsuń