Dzisiaj pociągnęłam temat nowego plecionego wzoru i tym sposobem powstały zielone i niebieskie Rivoli ;-)
Nie powiem, bardzo mi się spodobał ten wzór... a jeszcze tyle jest innych, które chciałabym umieć... ale nic straconego przecież... tylko muszę nabyć odpowiednie do tego celu koraliki ;-)
Niebieskie od chwili jak je skończyłam zagościły w moich uszach... ależ się dyndają... lubię takie ;-)
i zielone
a na koniec zupełnie inne... czerwone plecione kuleczki
Te błękitne jak płatki śniegu, te czerwone jak poziomki...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
do Brises -> a faktycznie... nie pomyślałam ;-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z poprzedniczką, a do tego dodam ,że są przepiękne i delikatne:-)
OdpowiedzUsuń